Dziękuję wszystkim rodzicom za poniższe opinie.
Od jakiegoś czasu szukałam kolonii dla syna z zaburzeniami sensorycznymi, wycofanego społecznie i jeszcze kilkoma problemami. W zeszłe wakacje się udało :) Znalazłam wyjazd z TUSem. Dzieci cały czas były z grupą, miały fajne zajęcia, wycieczki. Dodatkowo codziennie odbywały się zajęcia TUS. A co było najlepsze w całym wyjeździe? Terapeuta - pani Monika Molka - od tych zajęć towarzyszył dzieciom w każdej aktywności. Obserwował je jak sobie radzę.
Moje dziecko wróciło bardzo zadowolone. Jest bardziej otwarte. Zaczyna lepiej sobie radzić w trudnych sytuacjach w szkole.
Wcześniej i nadal uczęszcza na zajęcia TUS. W mojej opinii, ten wyjazd to był najlepszy rodzaj tych zajęć. Wszystkie aspekty można było przepracować w praktyce, a nie tylko na kartach pracy czy w grupie 4-6 osobowej.
Gorąco POLECAM!!!
Usamodzielnianie naszych dzieci i przepracowanie tego, z czym mają największy problem w grupie rówieśniczej, to najlepsza forma TUS.
Przed wyjazdem pani terapeuta (pani Monika Molka) przeprowadza wywiad z rodzicami, by dostosować materiały do problemów, jakie dotyczą naszych dzieci.
Na kolejne takie wyjazdy, z miłą chęcią zapiszę dziecko.
Mój syn jest bardzo inteligentny w dziedzinie nauk ścisłych, ale emocjonalnie słabo. Słabe też ma relacje z kolegami. Chęć wygrywania jest silna i pojawia się płacz przy przegranej. Dzięki zajęciom TUS, które prowadziła Pani Monika syn społecznie ruszył do przodu. Przegrana jest dobrze znoszona zwłaszcza w grach strategicznych.
To był dobry wybór
Zdecydowanie polecam zajęcia TUS, które prowadzi Pani Monika. Sprawdzone na moim trudnym synu.
Najlepsze Tusy pod słońcem.
Dzięki umiejętnościom społecznym, które udało się wypracować na Tusach prowadzonych przez P. Molkę, mój syn teraz ma całkiem niezłe kontakty z kolegami, ma kumpli, radzi sobie z presją w grupie i jest lubiany przez rówieśników.
Dziękuję.
Moja córka brała udział w zajęciach TUS, które prowadziła Pani Monika. Zuza była nieśmiała z niską akceptacją siebie, traktowana jako "dziwne dziecko". Po kilkumiesięcznej pracy w grupie zaczęła lepiej funkcjonować w grupie, zapraszać koleżanki do domu co dawniej było nie do pomyślenia. Ma grupę bliskich znajomych. Przed TUS'ami nie miała nikogo, bała sie odrzucenia. Efekt TUS jest dla mnie oczywisty i wyłącznie pozytywny.
Moja córka dzięki tym zajęciom zyskała naprawdę wiele. Teraz nie ma problemu z przestrzeganiem zasad, dostaje w szkole mniej uwag. Wcześniej to było codziennie. Teraz jest znacznie lepiej.
Mój syn był źle nastawiony do zajęć TUS początkowo, zanim poznał Panią Monikę. Okazało się, że to był strzał w 10. Chętnie chodził na zajęcia, sam o nich pamiętał. Sporo zmieniło się po zajęciach. Zaczął wychodzić z domu, sam jeździ na basen autobusem, zaprasza do domu kolegów. Dawniej nie miał żadnych znajomych.
Także jestem zadowolona z postępów i polecam innym rodzicom.
Tusy pomogły mojej córce okiełznać emocje i pozwoliły odnaleźć sie w klasie. Widzę różnicę w zachowaniu jak było przed zajęciami i po kilku miesiącach zajęć. Po prostu jest lepiej. Z tego co wiem to innym dzieciakom również pomaga.
Jestem zawodolony z tych zajęć. Pani Monika wskazała mocne strony córki, pokazała córce jak radzić sobie ze złością i co najważniejsze, że złość to nie jest zła emocja, ale należy mieć na nią sposoby.